Brawurowy pościg. Bracia uciekali policji ciągnikiem rolniczym

Opublikowano:
Autor:

Brawurowy pościg. Bracia uciekali policji ciągnikiem rolniczym - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wielkopolska. Myśleliście, że widzieliście już wszystko? Nic bardziej mylnego. Oto dowód. - Wydawać by się mogło, że zatrzymanie do kontroli drogowej pojazdu, jakim jest ciągnik rolniczy, jest sprawą niezwykle banalną. Jak się przekonali funkcjonariusze z nowotomyskiej drogówki, nic bardziej mylnego - pisze rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.

 

 

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w ostatni weekend. Funkcjonariusze drogówki KPP w Nowym Tomyślu zauważyli w miejscowości Kopanki ciągnik rolniczy - popularnego ursusa C-360. Pojazd poruszał się bez wymaganych świateł drogowych. Dodatkowo na tylnej belce traktora (tzw. podnośniku) stał pasażer.

 

- Policjanci niezwłocznie wydali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Kierujący za nic wziął sobie sygnały i ruszył w dalszą drogę. Mężczyzna kontynuował swoją ucieczkę drogami gruntowymi i polami uprawnymi. W chwili podejmowanych przez funkcjonariuszy prób wyprzedzenia ciągnika rolniczego, jego kierujący gwałtownie skręcał w stronę radiowozu, uderzając go i spychając - opisuje pościg rzecznik komendy. - Swój udział w całym zdarzeniu miał również „pasażer” ciągnika, który chcąc pomóc w ucieczce swojemu kierowcy, kopał w radiowóz, gdy ten zbliżał się do ich pojazdu.

 

Pogoń polami trwała kilkadziesiąt minut. Nie wiadomo, jak by się zakończyła, gdyby nie to, że ursus nie wytrzymał ucieczki przed policją. Jak podaje miejscowa komenda, w pojeździe doszło do uszkodzenia przedniego koła, co w efekcie spowodowało, że traktor nie nadawał się dalszej ucieczki. Policyjna kia też nie wygląda najlepiej.

 

- Ale to jednak jeszcze nie koniec. Mężczyźni podczas zatrzymania stawiali opór i nie wykonywali poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy. Jak się okazało panowie byli braćmi, zamieszkujący pobliską wieś - informuje rzecznik. - Jaki był powód niezatrzymania się do kontroli według kierującego? Pojazd nie był zarejestrowany, a ponadto nie posiadał wymaganego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

 

Mężczyźni będą odpowiadali przed sądem za uszkodzenie pojazdu służbowego. Kierowca dodatkowo za przestępstwo, jakim od niedawna jest niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

- Pamiętajmy o obowiązku jakim jest rejestracja pojazdu oraz posiadanie ubezpieczenia OC, a być może pozwoli to uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości - przestrzega policja.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE