Ekolodzy postanowili zablokować polowanie koła łowieckiego. Ostatecznie okazało się, że to oni zostali usunięci z lasu...
Przed rozpoczęciem polowania, które organizowało Koło Łowieckie „Darz Bór” z Milicza (działają w nim m.in. myśliwi z Krotoszyna) na miejscu pojawiła się grupa ekologów z Poznania i Wrocławia. Doszło do utarczek słownych pomiędzy ekologami i myśliwymi.
Ekolodzy wyczuli alkohol od jednego z członków nagonki i wezwali na miejsce policję. Funkcjonariusze przebadali „delikwenta” stwierdzając, że ma we krwi 0,34 promila alkoholu.
Policjanci uznali, że mężczyzna nie był myśliwym i nie brał udziału w polowaniu, gdyż ...to jeszcze się nie zaczęło. Ekolodzy za to zostali wyproszeniu z lasu, gdyż obowiązuje zakaz wstępu do lasu. Myśliwych tego typu zakaz nie obowiązuje.