Dolewali wodę do mleka? Zatrzymano 11 osób

Opublikowano:
Autor:

Dolewali wodę do mleka? Zatrzymano 11 osób  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wielkopolska. W Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu trwa śledztwo dotyczące dolewania wody do mleka. Zamieszani w popełnienie przestępstwa są rolnicy, kierowcy, kierownicy transportu i pracownik laboratorium.

 

 

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, które otrzymywaliśmy chodzi o fałszowanie czy raczej „rozrzedzanie" mleka poprzez dodawanie do niego wody i podmienianie próbek mleka.

W aferę zamieszani mają być rolnicy z gm. Pogorzela, kierowcy, kierownicy działu transportu oraz pracownica laboratorium mleka.

 


- Nic się nie stało. A że kilku kierowców wzięli na przesłuchanie, to mieli prawo, jeśli chcą postawić zarzuty. To dotyczy kilku kierowców. Jeśli chodzi o działalność spółdzielni, nie ma obaw. Prezesi działają, rada nadzorcza także. Na pewno nie ma obaw o funkcjonowanie spółdzielni - powiedział przewodniczący rady nadzorczej Andrzej Kubiak. - Nie mam więcej na ten temat konkretnych wiadomości. Nie mogę udzielić odpowiedzi - dodał, kiedy wczoraj pytaliśmy o szczegóły - czytamy na portalu gostynska.pl.

 

Wiemy, że sprawą zajmuje sie Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu, pod nadzorem prokuratury okręgowej. Kilku kierowców i pracowników spółdzielni zatrzymano we wtorek.

 

Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu zjawiła się w spółdzielni we wtorek rano, autokarem.  Prezes zarządu spółdzielni Grzegorz Grzeszkowiak zarzeka się, że "ta wizyta” nie odbyła się na jego interwencję.

Tego dnia rano dostał telefon od kierownika spółdzielni dwie minuty po godz. 5 rano, że w zakładzie zjawili się funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej, i że czegoś szukają. Utrzymuje, że niczego wcześniej nie podejrzewał. Zdradza jednak, że wcześniej docierały do niego bardzo ogólne sygnały o rozrzedzaniu mleka od rolników. Mówi, że na corocznych zebraniach z grupami członkowskimi (organizowanymi w każdej gminie) pojawiały się głosy, że kierowcy odbierający mleko oszukują, że źle mierzą. Odpowiadał wtedy, że „zespoły zliczeniowe”, które są zamontowane na cysternach są każdego roku legalizowane przez Państwowy Urząd Miar w Lesznie.

 

 

Prezes głową ręczył za urządzenia, które wg jego deklaracji liczyły mleko prawidłowo. Nie  mógł powiedzieć jednak, co robili w tej sprawie kierowcy. Po zebraniach grup członkowskich, po otrzymywanych sygnałach zamontował wagę wozową przy wjeździe na zakład. Jak mówi prezes Grzeszkowiak - mimo że nikogo za rękę przy oszustwie nie złapał, w ubiegłym roku zrobił zebranie z kierowcami, na którym poinformował, że przy samochodach z cysternami zlecił zamontowanie kamer. Przekonuje, że robił wszystko, aby kierowcom manipulacje czy kombinacje przy odbieranym mleku uniemożliwić.

Prezes Grzeszkowiak zapewnia też, że nie wie, jacy rolnicy mieliby być zamieszani w aferę.

 

W tej sprawie doszło do zatrzymania kilkunastu osób. Jak informuje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, chodzi o zarzuty oszustwa, przede wszystkim podawania nieprawdziwych wskazań z urządzeń.

 

[AKTUALIZACJA] 

 

- Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczamy kolejnym zatrzymań - mówi odnośnie skandalu w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu Piotr Garstka, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali 11 osób, które dopuściły się oszustw na szkodę gostyńskiej spółdzielni. Zatrzymani to dostawcy mleka i kierowcy mleczarni. Narazili oni zakład na wielomilionowe straty. Za ten przestępczy proceder grozi do 10 lat pozbawienia wolności. 

 

 

Wśród zatrzymanych są kierowcy cystern do przewożenia mleka – pracownicy spółdzielni mleczarskiej oraz rolnicy dostarczający mleko. Ta grupa przestępców jest związana z oszustwem mieszania mleka z wodą. Poszkodowanymi są dostawcy mleka. Straty są wielomilionowe.

Policjanci pracujący nad sprawą od kilku miesięcy, zabezpieczyli obszerną dokumentację rachunkowo – księgową, laboratoryjną oraz przewozową. Funkcjonariusze przeszukali także szafki pracownicze, w których zabezpieczono dowody przestępstwa. Wykonano także oględziny 20 pojazdów – cystern do przewożenia mleka.

Na poczet przyszłych kar zabezpieczono tymczasowo mienie podejrzanych: gotówkę i pojazdy na kwotę około 250 tys. złotych. Wobec zatrzymanych nie zastosowano tymczasowego aresztowania, złożyli oni bardzo obszerne wyjaśnienia i przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.

Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Za tego typu przestępstwo oszustwa, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE