Naruszenie miru domowego zarzucono 50-latkowi, który przez prawie miesiąc bez zgody właściciela mieszkał w jego domu. Grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.
Do nietypowej sytuacji doszło w gminie Osiek Mały (powiat kolski). Pięćdziesięciolatek wykorzystał nieobecność sąsiada i dostał się do wnętrza jego domu. Mieszkał w nim prawie miesiąc.
Kiedy właściciel domu po kilkutygodniowej nieobecności wrócił do mieszkania, ze zdumieniem zastał w nim nieproszonego gościa. O niecodziennym odkryciu natychmiast powiadomił policję.
Mężczyzna bardzo szybko został ujęty i osadzony w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa, za który grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Mir domowy to wolność niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania, lokalu czy też ogrodzonego terenu. Zgodnie z treścią art. 193 kodeksu karnego wdarcie się do cudzego domu, lokalu pomieszczenia bądź ogrodzonego terenu lub nie opuszczenie ich na żądanie uprawnionej osoby jest przestępstwem, za które grozi grzywna bądź ograniczenie lub pozbawienie wolności.