Wielkopolska. 33-letni kierowca BMW stracił panowanie nad samochodem i zjechał z drogi do przydrożnego rowu.
Krotoszynianin podjął jeszcze próby wyjechania na drogę. Niestety, bezskuteczne. Kierowca i pasażerowie innego samochodu jadąc tą trasą zauważyli auto w rowie. Zatrzymali się, by udzielić pomocy kierowcy. Jednak gdy świadkowie otworzyli drzwi BMW – wyczuli intensywny zapach alkoholu - informuje portal krotoszynska.pl
Do zdarzenia doszło na wylocie z Krotoszyna w kierunku na Sulmierzyce.
– Wyciągnęli kierowcę z auta, zabrali mu kluczyki i wezwali policję. Mężczyzna nie był w stanie sam ustać na nogach – opisuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Jak się okazało 33-letni krotoszynianin miał w organizmie niemal 3 promile alkoholu.
- Badanie wykazało 1,29 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu – informuje rzecznik krotoszyńskiej policji.
33-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
- Mężczyźnie odebrano prawo jazdy. Policjanci prowadzą postępowanie wyjaśniające w tej sprawie – wskazuje Piotr Szczepaniak.