Eh… to wędkarstwo to prawdziwa pasja. Gdy jedni siedzą w ciepłych domach, albo jeszcze śpią oni zrywają się skoro świt, zabierają sprzęt i jadą… moczyć kije.
Niektórzy już tak kilkadziesiąt lat. A potem te opowieści. A ryba rośnie, rośnie…
Suma, który ważył 43 kg i mierzył 193 cm w miejskogóreckim „Balatonie” złowił Jan Pawlenty z Roszkówka.
Łowię od 35 lat, ale to pierwszy taki okaz w moim życiu - podkreśla z dumą.