Wielkopolska. Zamelduj mnie na potrzeby kampanii, a jak wygram, to dostaniesz pracę - mniej więcej taki wydźwięk miała prośba Tomasza Buchwalda, kandydata do sejmiku z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej wobec Krzysztofa Kubika, do niedawna działacza krotoszyńskich struktur PiS.
- Zgodziłbyś się zameldować mnie u siebie? Wtedy do gazet pójdzie informacja, że jestem mieszkańcem Krotoszyna. Chcę zdobyć te głosy – napisał Tomasz Buchwald.
Tomasz Buchwald jest zameldowany w Jarocinie. Aby powalczyć o głosy w powiecie Krotoszyńskim, potrzebowałby meldunek. W zamian za zameldowanie go w Krotoszynie, proponował Kubikowi stanowisko.
- Ja się odwdzięczę. Na wiosnę będziesz mógł być kierownikiem oddziału naszej fundacji, która będzie miała oddział w Krotoszynie - napisał.
Krzysztof Kubik odmówił, udostępnił całą konwersację Lewicy na facebooku. I odniósł się do propozycji Buchwalda.
- Pisze do Was zupełnie obcy człowiek z prośbą o meldunek na potrzeby kandydowania w wyborach. Co robisz? Grzecznie odmówiłem, niestety byłem dalej nagabywany, by się uwiarygodnić udostępnił moje zdjęcie z podpisem: „Krzysztof dziękuje za poparcie”. Paranoja. Myślałem że śnię. Zastanawiałem się czy to udostępnić, ale to „poparcie” przelało czarę goryczy. Mnie nie można kupić, a i liczę, że mieszkańcy Krotoszyna są mądrzy i dobrze wybiorą swoich przedstawicieli, a nie spadochroniarzy i to tak perfidnych - napisał na portalu społecznościowym.
- Pan Buchwald nie jest już kandydatem do sejmiku. Po materiałach jakie pojawiły się w internecie przeprowadziłem z nim rozmowę i podziękowałem mu za współpracę, która już na starcie się zakończyła - informuje Wiesław Szczepański.