Nie będzie śledztwa w sprawie śmierci biegacza we wczorajszym maratonie w Poznaniu. Prokuratura nie zleciła przeprowadzenia sekcji zwłok mężczyzny. Śledczy wykluczyli udział osób trzecich.
- Prokuratura nie wszczęła żadnego postępowania w tej sprawie. Mężczyzna zasłabł podczas biegu i zmarł w szpitalu. Wykluczony został udział osób trzecich. Dlatego też nie zlecaliśmy sekcji zwłok - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury.
Do tragedii doszło na dwa kilometry przed metą. Mężczyzna nagle upadł tracąc przytomność. Akcja reanimacyjna zarówno na miejscu, jak i później w szpitalu niestety nie przyniosła rezultatu.