Mała Viwianka czeka na naszą pomoc. Możemy pomóc w jej rehabilitacji!

Opublikowano:
Autor:

Mała Viwianka czeka na naszą pomoc. Możemy pomóc w jej rehabilitacji! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

 

Moja wymarzona córeczka jest drugim dzieckiem. Badania prenatalne nie dawały podstaw do zmartwień, lekarz prowadzący uspokajał, że słabo wyczuwalne ruchy dziecka to nic nadzwyczajnego. Matczyna intuicja podpowiadała inaczej i odbierała spokojny sen - rozpoczyna opowieść mama dziewczynki.

 

Mamę dziewczynki w ciąży nawet na chwilę nie opuszczały okropne bóle głowy i wymioty.

 

Ciąża od początku była zagrożona, ale dowiedziałam się o tym dopiero w trzecim trymestrze podczas badania USG, które wykonał inny lekarz. Szybko skierowano mnie do szpitala w Poznaniu. Już na izbie przyjęć zauważono, że waga mojej córeczki nie mieściła się w żadnych normach. Niecały kilogram w 33 tygodniu ciąży mocno zszokował lekarzy i znacząco przyspieszył cesarskie cięcie - opisuje.

 

Po porodzie na mamę Viwi spadła lawina złych wieści związanych ze zdrowiem córeczki. 

 

- Nie zdawałam sobie sprawy, co oznaczają niektóre terminy i z czym wiążą się choroby, których lekarze nie kończyli wymieniać. Skrajna hipotrofia, czyli ograniczony wzrost płodu, małogłowie, zez i nadwzroczność, ubytek przegrody międzyprzedsionkowej, niedotlenienie to tylko niektóre problemy. Od urodzenia staramy się stawiać im czoła i walczyć o poprawę stanu córeczki. Gdyby nie rehabilitacja córka byłaby leżąca. To, że zaczyna raczkować to dla nas cud i zastrzyk energii do dalszej, ciężkiej pracy z córką! - opisuje mama Viwi.

 

 

Jak dodaje, dziś jej skarb ma 4 latka i waży nieco ponad osiem kilogramów. 

 

Cieszę się z małych postępów, które świadczą o tym, że rehabilitacja w ośrodkach i w domu przynoszą efekty. Viwi zaczęła wskazywać ręką przedmioty i zabierać telefon swojemu starszemu bratu. Córeczka ma ogromną siłę w dążeniu do celu, którego może nie jest w pełni świadoma, ale który daje nam siłę do walki! Rehabilitacja, na którą zbieramy pieniądze, może odmienić stan Viwianki i przywrócić jej sprawność, której nigdy nie mogła w pełni doświadczyć. Bez Waszej pomocy i wsparcia pozostaniemy bezsilni! Prosimy… Pomóżcie! - apeluje

Pomóc można również poprzez Fundację Bread of Life - gdzie również można pomóc

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE