reklama

Mężczyzna leżał na chodniku, wokół niego nerwowo chodzili inni ludzie. Policjantka zareagowała natychmiast

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. wielkopolskiej policji

Mężczyzna leżał na chodniku, wokół niego nerwowo chodzili inni ludzie. Policjantka zareagowała natychmiast - Zdjęcie główne

Do zdarzenia doszło 7 maja przed sądem w Poznaniu na terenie Sądu Rejonowego Stare Miasto. | foto arch. wielkopolskiej policji

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Policjanci z Wydziału Konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, pełniący na co dzień służby patrolowe w poznańskim sądzie rejonowym, ratowali 46-latka z drgawkami, który nie mógł oddychać. Zdarzenie miało miejsce na chodniku, przed wejściem do instytucji.
reklama

Do zdarzenia doszło 7 maja na terenie Sądu Rejonowego Stare Miasto w Poznaniu.

Poznań. Akcja ratunkowa przed sądem

- Policjanci z Wydziału Konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, pełniący na co dzień służby patrolowe w poznańskim sądzie rejonowym, ratowali nie mogącego oddychać 46-latka z drgawkami. Zdarzenie miało miejsce na chodniku, przed wejściem do instytucji. Policjanci z Sekcji Policji Sądowej Wydziału Konwojowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu codziennie pełnią służby patrolowe na terenie Sądu Rejonowego Stare Miasto w Poznaniu. Kontrolują osoby wchodzące na teren placówki, a w razie potrzeby podejmują interwencje - opisuje Dominika Pupkowska-Bral z wielkopolskiej policji. 

Poznań. Akcja ratunkowa przed sądem

Tak było też 7 maja br. 

- Około południa sierż. Lucyna Jóźwiak sprawdzała budynek na kamerach monitoringu. Nagle zauważyła, że na chodniku, przed wejściem do sądu, leży mężczyzna, a wokół niego nerwowo chodzą inni ludzie. Od razu pobiegła na miejsca. Chwilę wcześniej sytuację zobaczył też zabezpieczający wejście do instytucji sierż. sztab. Arkadiusz Wendzonka. Razem podjęli czynności ratunkowe. Mężczyzna leżał na prawym boku i miał mocne drgawki. Przerażeni członkowie rodziny próbowali go ratować i od razu wezwali karetkę pogotowia. Według przekazanych przez nich informacji brat wcześniej nie chorował - dodaje.

Policjantka szybko zorientowała się jednak, że poszkodowany nie może oddychać, a jego stan bardzo się pogarsza.

- Brat mężczyzny wraz z sierż. sztab. Arkadiuszem Wendzonką utrzymywali go w pozycji bocznej ustalonej, podczas gdy sierż. Lucyna Jóźwiak próbowała rozluźnić zaciśnięte mięśnie szczęki 46-latka. Po dłuższej chwili udało się wyciągnąć jego język i mężczyzna nareszcie zaczął miarowo oddychać. Pomocy udzielano do przyjazdu karetki pogotowia, która od razu zabrała mężczyznę do szpitala - zaznaczają funkcjonariusze.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama